POCZĄTKI BYWAJĄ TRUDNE…

…ale nie w przypadku zespołu Orlików 2007 I, który po raz pierwszy zagrał w składach 9-osobowych. Trójmecz z SEMP-em 2007 I (0:1) i Rakovią 2006 (2:1) trzeba uznać za udany.

Były obawy o spalone, ale inne elementy piłkarskiego wyszkolenia są ważniejsze i decydują o powodzeniu w meczu. Były obawy o większe boisko i liczbę zawodników, ale przestrzeń i dodatkowych graczy trzeba odpowiednio wykorzystać. W debiucie skupiliśmy się na nowym ustawieniu 1-4-3-1 i zadaniach poszczególnych zawodników. Tylko tyle i aż tyle, biorąc pod uwagę, że zawodnicy po raz pierwszy w życiu mieli zagrać w składach 9-osobowych. Jedynie po odprawie teoretycznej, bez treningu praktycznego. W meczu z silnym zespołem SEMP-a byliśmy słabsi motorycznie, mieliśmy problemy z wymienieniem kilku podań, więc skupiliśmy się na poprawnej grze defensywnej i nadrabialiśmy walecznością. W drugim meczu ze starszymi kolegami, mieliśmy więcej czasu i możliwości na pokazanie swojej gry ofensywnej. Pierwszy krok został zrobiony, żeby za pół roku było nam łatwiej w lidze Młodzików.