Zespół Młodzików 2007 I zakończył rozgrywki ligowe remisem 1:1 (0:0) ze Zniczem II Pruszków. Do zwycięstwa z liderem zabrakło niewiele.
To był mecz walki. Niewiele sytuacji bramkowych i dużo gry w środku pola. Początek spotkania to przewaga gości i nasza nerwowa gra oraz problemy z utrzymaniem się przy piłce. Zespół, który popełni błąd mógł zejść z boiska pokonany. Nie chcieliśmy, żeby powtórzyła się sytuacja z pierwszego meczu z tym przeciwnikiem. Z biegiem czasu zdołaliśmy opanować nerwy i znależć sposób gry z zespołem, który nie daje czasu na prowadzenie, zastanawianie się i zwlekanie. W I połowie mieliśmy tylko jedną sytuację do strzelenia bramki. W II połowie zagraliśmy lepiej, odważniej. Zaczęliśmy stwarzać coraz więcej sytuacji bramkowych. W końcu udało się: strzał Adama Brudkowskiego dobił Dawid Skowera i objęliśmy prowadzenie na 10 minut przed końcem spotkania. Znicz ruszył ostro do ataku i ….kilka razy naraził się na nasze kontry. Nie udało się jednak podwyższyć wyniku na 2:0. A pod koniec meczu chwila zawahania kosztowała nas stratę bramki i zamiast zwycięstwa musieliśmy zadowolić się remisem. Tak bywa…
Zagraliśmy dobre zawody. Musieliśmy dać z siebie dużo, żeby wejść na odpowiedni poziom gry. Wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie. Nie udało się tylko wygrać, ale głowy do góry. Pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Zrobiliśmy pierwszy (udany) krok w „9”. Tabela pokazała III m., ale nie musimy się wstydzić gry z zespołami Unii i Znicza. Staramy się dążyć do „swojego” stylu i go doskonalić. Wtedy z każdym przeciwnikiem zagramy o zwycięstwo. Dzięki za całą rundę jesienną. Zdecydowanie na plus!