Spotkanie Rakovii 2007 z FCB Escola w Lidze Zimowej zakończyło się bezbramkowym remisem. To rzadko spotykany wynik w tej kategorii wiekowej.
Akurat w tym meczu z wyniku nie możemy się cieszyć. To my zagroziliśmy bramce przeciwnika kilka razy i to my powinniśmy cieszyć się ze zwycięstwa. W świetnych sytuacjach piłka jakimś sposobem mijała bramkę Escoli i nie chciała do niej wpadać. Przeciwnik nie miał klarownych okazji do zdobycia bramki, bo więcej niż poprawnie zagraliśmy tym razem w defensywie. Chociaż FCB mogła nas skarcić w ostatniej akcji meczu strzałem z dystansu. Escola więcej czasu była przy piłce, spokojnie budowała swoje akcje. My lepiej wyglądaliśmy fizycznie, ale niestety ciągle chaos i niedokładność rządzi naszymi poczynaniami. Jeśli po odbiorze piłki, to my mamy problem, bo nie wiadomo co z nią teraz zrobić, to nie jest dobrze. Dlatego też większość naszych podań (pierwszych podań) była do przeciwnika. Zapominamy, że ze stałych fragmentów gry też strzela się bramki. Że rzut rożny, to nagroda, a nie kara. Ciągle szukamy zagubionego własnego stylu gry. Za dużo w naszej grze jest prostych środków i za szybko chcemy zdobyć bramkę bez zbudowania akcji. Oczywiście, to jest łatwiejsze i nie wymaga dużego wysiłku, tylko że nie przynosi efektów w meczach z dobrymi przeciwnikami i niczego pozytywnego nie wnosi do gry. Zabrakło jakości, o którą powalczymy w kolejnych meczach.