W meczu ostatniej kolejki II ligi Młodzików, zespoły Rakovii i BKS 7 podzieliły się punktami. Wynik 1:1 nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Nie zmienia też układu górnej części tabeli. Awansowało Piaseczno, BKS został na II miejscu, a Rakovia zajęła po raz kolejny wysokie III miejsce w II lidze. Przy obecnym stanie motorycznym i fizycznym drużyny, który decyduje w dużej mierze o wyniku meczu w tej kategorii wiekowej, jest to zasłużona i odpowiednia dla nas lokata. Więcej nie za bardzo dało się zrobić, a z kolei spadek byłby dla nas dużą stratą. Gramy dalej na wysokim i odpowiednim dla swoich możliwości poziomie. Zostawiamy w pobitym polu zasłużone i większe od nas kluby. Rundę w wykonaniu Rakovii 2007 I uważam za udaną, choć nie obyło się bez kilku wpadek. Czekamy na przydział przeciwników w rundzie jesiennej.
Zagraliśmy o wiele lepiej niż w pierwszym meczu z BKS- em, co widać po wyniku. Może boisko w Raszynie zabrało atuty gościom z Bemowa, ale na pewno w pierwszym meczu, boisko na Łabiszyńskiej sprzyjało BKS-owi. Mieliśmy swój plan na rozegranie tego meczu i staraliśmy się go realizować. Błędy zdarzały się obu zespołom, skuteczność też była na podobnym poziomie, więc na wynik remisowy nie możemy narzekać. Chcieliśmy udowodnić, że potrafimy grać z mocnymi zespołami i zmazać plamę z pierwszego meczu. Udało się, choć zdobyliśmy tylko 1 punkt. Podstawą dobrego występu była poprawna praca w pressingu średnim linii pomocy i współpraca w linii obrony oraz udane interwencje Adama Markuszewskiego w bramce.