SZKODA PUNKTÓW I WALKI

W pierwszym meczu ligowym w „11”, Trampkarze 2007 przegrali po wyrównanym meczu z SEMP-em II Ursynów 2:3 (2:1).

Już pierwsza kontra gospodarzy i pierwszy strzał dał im prowadzenie 1:0. Zimny prysznic na początku spotkania podziałał mobilizująco na piłkarzy Rakovii. Bardzo dobrze utrudnialiśmy przeciwnikom wyprowadzenie piłki od bramki, dzięki czemu mieliśmy mnóstwo przechwytów i sytuacji do strzelenia bramek w I połowie. To były te fragmenty bardzo dobrej postawy i przewagi, gdzie zaczęliśmy odrabiać straty i wyszliśmy na prowadzenie, dzięki dwóm bramkom Fabiana Kalety. Oficjalny debiut w meczu ligowym Rakovii należy uznać za udany. W I części gry jak łatwo dochodziliśmy do sytuacji bramkowych, tak łatwo je marnowaliśmy. Szkoda, bo przeciwnik nie miał skrupułów i wykorzystał do bólu nasze słabe punkty. W II połowie odczuliśmy „krótką ławkę” rezerwowych i nie byliśmy w stanie utrzymać odpowiedniego tempa gry w ostatnich minutach meczu. Błędy i wyczekiwanie na koniec meczu zemściły się. Strata drugiej bramki po stałym fragmencie gry i coraz śmielsze ataki SEMP-a nie wróżyły nic dobrego. Jednak w końcówce jeszcze zagraliśmy o zwycięstwo, nie broniliśmy remisu. Ryzyko mogło się opłacić, gdyby z wypracowanych sytuacji bramkowych padł choć jeden, zwycięski gol. Jednak stało się odwrotnie, po kontrze to SEMP wyszedł na prowadzenie i zamiast trzech punktów został smutek i żal.